jestem świeżakiem na tym forum,i tak jak Ty mam chorego tatę!trzymam kciuki z resztą Forumowiczów za Twojego.
Lekarzem nie jestem, ale z tego co obserwuje i rozmawiam z ludzimi oczekując z tatą na wizyty, to widzę, że psychiczne nastawienie w walce z tą chorobą jest bardzo ważne, również wsparcie najbliższych!:)